Alucard.

Romeczek

No też to widziałem. Można to zauważyć w ostatnim odcinku (13), podczas walki Alucarda z Incognito. A tak poza tym to podobało mi się, jak A. cieszył się na każdą nową walkę. Im przeciwnik silnieszy, tym bardziej chciał walczyć.

Szalkie Kostucha

Taki niby Sayian. Wink

Romeczek

No dokładnie, jakby wcielenie Songa, których chciał walczyć z silniejszymi od siebie, by lepiej trenować.

Jednak różnica jest taka, że Alucard zawsze był najpotężniejszy, a Goku zdarzały się chwile słabości, jak podczas walki z Cellem.

kakashi9

No w DB czesto bylo tak ze z kims nie mogli sobie dac rady, ale i tak po chwili znalezli jakis sposob, taki niby oczywisty i juz kolesiowi scinali glowe przy pietach:]

Romeczek

W Hellsingu miałem wątpliwości co do końcowego rezultatu walki tylko w ostatniej bitwie z Incognito.

Big Boss

No i kolejny nudny temat. Wyszło na to, że wszyscy się zgadzają i nadal się lubią. ;p

Ja za to napisze, że Alucard jest do kitu. Z prostej przyczyny : Każdy go zachwyca, musi wygrać i zgrywa twardziela. Ale sądze, iż pod tą skorupą skrywa się wrażliwe serduszko, czekające na odrobinę ciepła. :>

Poza tym on zabija, jest złym człowiekiem!

Tak sobie nabijam posty, by wejść w dział HENTAI ! ! ! Q Legal.

Dracula

Tylko ze on nie jest człowiekiem xD I z tym ukrywaniem pod skorupą wrażliwego serduszka. On jest z piekła xD

Big Boss

"sarkazm:
spotęgowana ironia o odcieniu zgryźliwym i pogardliwym"

Hej, Szerloq, nie przemęcz się. :>

kogut

Wampirek wymiata xd

falista

to moja ulubiona postać Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]